*Duszę się*
Pomiedzy dwiema
wytarganymi kartkami
szukam Twojego oddechu
który otulił mnie
kolczastym szalem
święcąc brudnym uczuciem
kiedy popołudniami
składałeś dla mnie literki
Gdy byłeś blisko
wstrzymywałeś w płucach
resztki powietrza
Bym nie wyczuła
że masz zardzewiałe serce
Wkładałeś mi w usta róże
i przyciskałeś do ściany
bym tańczyła w rytmie
przepływu krwi
nabuzowana ostrym zapachem
Teraz widze jak
popękane elementy
które systematycznie bezcześciłeś
by nie oglądać zmartwychwstania
mojego własnego świata
już nigdy nie poczują tlenu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.