Duszo, Ty wytrwaj...
„Dusza widzi nicość i widzi wszystko..."
W milczeniu bożym znajdziesz słowa
nieprzebrane
jak w morzu kropel bezmiar – człowiek
ich nie zliczy.
A komu słów tych ciszę zrozumieć jest
dane
niech spyta, gdzie Bóg ducha jemu
zakotwiczy.
Łódź życia płynąć musi, póki brzeg
daleki
i zatonąć nie może, gdy nadzieja tonie.
Duszo ludzka Ty wytrwaj, kiedy rwące
rzeki
chwytając Cię, zacisną na Tobie swe
dłonie.
Wolisz spokojne wody, gdzie szczęście
dryfuje
i razem z nim na jednej łodzi pragniesz
płynąć
lecz nagle wiatr się zrywa, spokój
ulatuje
fala zabiera szczęście... I Ty też chcesz
ginąć?
Ty jedna tylko możesz człowieka ocalić
kiedy zagubi ciało we mgle pokus świata.
Ty żadnym sztormom nie daj swoich sił
wypalić
bo, poddając się, oddasz wszystko w ręce
kata.
Duszo, a kiedy stłamszą Cię ślepe
zwątpienia
masz kogoś, kto za każdym razem rękę
poda.
W ciszy odnajdziesz słowa, w których boskie
brzmienia
wzbiją Ciebie w powietrze, gdy wzburzy się
woda.
Komentarze (4)
Jestem pod wrażeniem,Twój drugi wiersz jest
doskonały,pełen pięknych metafor zawiera w sobie
wielki potencjał...
Bardzo ładny wiersz.Wręcz idealny.Ładne i trafione
metafory.Masz dar pisania.Zachęcam również do lektury
moich wierszy.Pozdrawiam:)
Bardzo ładny wiersz, konsekwentny, ma początek, koniec
i ma pomysł. Metafory perełki. Gratuluję:)
wspaniały wiersz i pięknie zcalony. Niesie piękne
przesłanie