I duzi i mali
Chcę mówić, że Cię kocham przy blasku
Nie mogę wytrzymać tego serca wrzasku
Już więcej…
Chcę widzieć Cię u mego boku,
Bez Ciebie nawet pół kroku
Zrobić…
Chcę mieć Cię przy sobie bez przerwy,
Miłość mi targa najdrobniejsze nerwy
Codziennie…
Wyrzucę z siebie przeklęte uczucie,
Czym dopatrzył się szczegółu?
Kogoż teraz głupcem nazwać?
Komuż wrócić kazać?
Cierpiących dobić by nie cierpieli,
A kochających? Kochać… by nie
kochali…
I tacy duzi… i tacy mali…
I oni grali, i śpiewali…
Szczęściem się radowali…
Nic z tego moja miła,
Jaka by przygoda nie była
Wiedzieć jedno chcę od duszy Twojej:
Że nic więcej oprócz czułości mojej,
Że nic ponadto co już masz nareszcie,
W świecie tym nienormalnym osiągnęłaś
wreszcie…
Sznurkiem przepasana biegnie dalej,
dalej…
Lasek, drzewko…
Kochasz mnie? Odpowiedz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.