Dwa lata
Mężowi
Dziobku
stuknęły nam dwa latka
nie wiem czy sobie zdajesz sprawę
że z nas rodzina pełną gębą
(a może i czterema nawet)
więc już nie róże i podróże
lecz zwykłe mydło i powidło
dwa razy nas odwiedził bociek
(bodajby za rok zwichnął skrzydło)
bywały spory
dwie potwory
nie zawsze zdolne do świętości
tyś czasem burknął
ja syknęłam
dramat w "krainie łagodności"
a przecież wiem
że Ty to Ty
i właśnie Ty to ten na zawsze
że już nie mogłabym tak żyć
że Ciebie nie ma
kiedy patrzę
i widzę Twoje oczy dobre
i uśmiech
samo ciepło słońca
to właśnie wtedy w węźle serca
robi się jasno od gorąca
to już nie taka wiotka miłość
która z koronki
jest ze stali
i nawet nie wiem czy cokolwiek
jest w stanie mocno nas oddalić
dwie dusze zrosły się ze sobą i czasem
mówią jednym głosem
jak drzewa połączone korą
od - sama nie wiem, ilu - wiosen
tak że już tylko głębiej w ziemię
wpuszczają cicho swe korzenie
przy Tobie
wszystko
jest spełnieniem
Komentarze (7)
Pięknie patrzysz na Wasza Rodzinę i na to co już Was
połączyło na zawsze. Dobry i bardzo ciepły wiersz.
Piękny wiersz na rocznicę ślubu :) Taki życiowy i
zarazem uczuciowy.
wspaniały opis już utrwalonej miłości, leciutko z
humorem i wielką miłością napisany, piękny:)
przeładny ten wiersz, tyle ma w sobie radości i pogody
a nade wszystko ufności, że" ten to ten" oby jak
najdłużej...lekkim piórem napisany
I tak niech mówią zrośnięte dusze aż do śmierci, by
takich wierszy ciepłych więcej było i pogłębiała się
miłość w przesłaniu z nadzieją...
mimo tych wrednych burz i zgryźliwosci radzicie sobie
z problemami- można zazdroscić i podziwiać:)
Czytałem z przyjemnością. Wiersz szalenie pogodny,
emanujący ciepłem, serdecznością i oczywiście
miłością.