* * * DWA ŚWIATY * * *
Dusza tchnięta w ciało z nadzieją na spełnienie Z chwilą poczęcia się człowieka zrodzone jest marzenie Aby zwieńczenia dostąpić... siebie ukoronować Zdobyć co najpiękniejsze... dzielić się tym... nie żałować
Dwa światy... dwa słowa, a w nich zawarte
marzenia
Czy to, czego pragniemy znajdziemy w żarze
spełnienia
Pustka we mnie, czy wypełnić ją ktoś...
kiedyś zdoła
Dwa światy... ten szarością barwiony...
drugi inny zgoła
Wiem... w moją duszę tak trudną jest dziś
wkroczyć
Postawione bariery nie znikają, chociaż
zamykam oczy
Dusza się wyrywa na drogi wszechświata...
dlaczego?
Chce spełnienia zdobycia przestworzy?
czegoś innego?
Pragnie zerwać kajdany... pęta nie od dziś
nakładane
Słowa nowe powiedzieć... te na siłę do
środka wciskane
Uwolnić zakryte w zakamarkach duszy
niezgłębionej
Światu nieznane... poszybować w wolności
upragnionej
Rozplątać stłamszone myśli, emocje wciąż
wezbrane
Posiąść to, co jeszcze przez te lata nie
było nigdy dane
I odpłynąć... na falach żywiołu tęczowo
barwionego
Nie istnieć tu połowicznie... zaistnieć do
życia pełnego
Dwa światy, gdy jeden z nich marzeniami
malowany
Ten drugi, całym sobą, jedynie szarości
jest oddawany
Cóż ci dziś z tego przychodzi człowieczy puchu marny Że w sobie przez życie gromadzisz wielkie skarby Ty doceniasz ich wartość, jednak gdy chcesz podzielić Wszyscy dookoła na pył marny chcą je przemielić napisany Warszawa, dnia 10.03.2007r
Komentarze (1)
Na dwie części dusza dzielona... w dwóch
słowach…
Ta pierwsza w jasności i w piórach sokoła,
radością się karmi co dzień nieustannie
i do drugiej, ciemnej przytula i garnie.
Przyciąga ją smutek, rozrzewnienie raczej,
pociesza, gdy tamta zraniona i płacze.
Dzieli tym, co w garście zebrała przez lata…
Nie braknie jej skarbów z tęczowego świata,
lecz nowe przybędą, gdy szczerze swe odda.
Ta dusza nie zbłądzi, nigdy się nie podda,
bo siłę swą czerpie z głębiny mądrości
i zawsze kieruje przesłaniem miłości!
Ta druga część duszy, wiecznie zatroskana,
o przyszłość, co gwiazdach nie jest w wykąpana.
Na własne życzenie strąca się w otchłanie,
bo nigdy nie wierzy w tęczowe przesłanie!
Po ścieżkach, snach, światach wędrują dwie
dusze…
Obydwie anielskie, lecz tak bardzo rożne!
Kiedy jedna chowa w piasek własną głowę,
ta druga już znikła magicznej osnowie,
i w słońcu i Tęczy wiecznie wykapana.
Która radośniejsza i bardziej kochana?