Dwadzieścia sześć sekund
pamięci Anny Jantar w 36-tą rocznicę śmierci
Przywitało ich słońce
jasne, ciepłe, przyjazne
znajomej barwy.
Na pokładzie cisza,
senność tuliła powieki.
Cóż, tęsknota ma rację,
że kawa smakuje inaczej
wśród bliskich.
Jeszcze godzina, kwadrans
o! już widać Warszawę.
Zniżał powoli swój dumny lot
by dotknąć ziemi, przywitać gości.
W promieniach lśnił, skrzydła
rozpostarł...
i pękło serce -na strzępy- zmęczone
jak ptak raniony runął na ziemię.
Z wielkim łoskotem cisnął się w fosę.
Połamał skrzydła, i już nie poleci.
Tak trudno ginąć gdy bliscy patrzą
dlaczego?
przecież słońce tak się cieszyło.
Tytułowe "Dwadzieścia sześć sekund" to czas od awarii silnika nr.2 w samolocie Ił-62 "Mikołaj Kopernik" do uderzenia w zamarzniętą fosę dawnego cesarskiego fortu na terenie Okęcia 14 marca o
Komentarze (76)
Wiesz Kaczorku, nie mogłam długo uwierzyć, że już Ania
nigdy dla nas nie zaśpiewa. Byłam na grobach pilotów i
Anny Jantar,dopiero do mnie dotarło, że Ona nie
żyje./Ale ja jestem/. Witam Ciebie cieplutko...
szkoda i żałość chwyta za serca
a mogła jeszcze tyle piosenek zaśpiewać
pozdrawiam :)
Pięknie napisany wiersz .. i tak trudno jest ginąć na
oczach bliskich ..
W ładny sposób przypomniałeś tamte tragiczne
chwile...a byli tak blisko. Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ładny tekst
Chylę czoła
Pozdrawiam
Nie sądziłam, że to już tyle lat minęło od tej
katastrofy?
Kaczorku, tym wierszem przypomniałeś nam o śmierci,
jak i wielkiej stracie po bardzo popularnej
piosenkarce, jaką była Anna Jantar...
Pozdrawiam serdecznie i uśmiech zostawiam:)
I zapanowała cisza został bezgłos w otchłani i wołanie
Ani ...mamoooo
pozdrawiam
Witaj Sotek!Znalazłam ten wiersz -pięknie napisałeś!
,,Nic nie może przecież wiecznie trwać...,,
I prysło młode życie!
:)
wstrząsające... tyle bólu
Dziękuje krzemanko :))
Pamiętam ten dzień dokładnie, to niedowierzanie.
Ogromna strata dla wielu bliskich ofiar. Po tylu
latach obraz wciąż żywy. Pozdrawiam:)
Pięknie przekazany dramat...szacun Kaczorek i Cześć
Jej Pamięci:) pozdrawiam
Dołączam do tych czytelników, którym podoba się tak
uwieczniona dramatyczna chwila. Zamiast "nie wzbije
się więcej." czytam sobie
"nie poleci więcej" (o jedno się mniej). Miłego
wieczoru.