Dwie drogi...
***
Dwe drogi...
Zupełnie inne.
Dwie rózne a tyle maja wspólnego.
Jedna przesycona bogactwem, wszelkimi
dobrami życiowymi...jak barokowe wnętrze
a dróga pachnie prostotą, zwyczajnym
pięknem,bez ozdób...jak gotyk.
Dwie drogi...
Które się łączą.
Splatają coracz mocniej...
Wzajemnie próbuja się wyeliminować.
Lecz żadna nie daje siły.
Z każdą związane inne wspomnienia.
W każdej jest coś zwane "iskrą" do której
lgnie dusza...
W każdej wewnętrzne piekno.
Obydwie są zaczarowane...
Ale nie można mieć wszystkiego...
Co robić? Którą wybrac?
Czy ten przesyt barokowy?
A może piękno skromności....
Obydwie kuszą swą "iskrą".
Więc...?
Już nie wiem sama....
Gdy w życiu nagle pojawia się osoba,która momentalnie przewraca do góry nogami to, co tak mozolnie udało się poukładać...;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.