Dwie drogi
Wybaczam Ci mała, wiem że nie chciałaś,
Wiem, że przeze mnie też dużo
cierpiałaś.
Tak wiele razy sprawiałem kłopoty,
Zbyt często mówiłem same głupoty.
Zamiast pomagać – zawsze
przeszkadzałem,
Rzadko kiedy się naprawdę starałem.
Mówiłem wiele rzeczy, które Cię raniły,
Bywałem szorstki, zły i nie miły.
Nie słuchałem gdy do mnie mówiłaś,
Nie było mnie gdy przychodziłaś.
Kiedy w nocy zostawałaś sama,
Robiłem wszystko byś czuła się
niechciana.
W swoim sercu głęboko rany skryłaś,
Ze swej dobroci mi wszystko wybaczyłaś.
Przepraszam Cię bardzo, wiem że źle
robiłem,
To ja ze wszystkich Cię najbardziej
skrzywdziłem.
Już jest za późno bym naprawił me błędy,
Idziemy różnymi drogami: Ty tam a ja
tędy..
Komentarze (3)
ta refleksja jest troche...hmm...powiem tak: pozory
myla, to co czytasz prawda moze nie byc;]
zrozumiec ;jest wiele.Napisac co sie zrozumialo
jeszcze wiecej.pozdrowienia
refleksja po...dobrze ze w ogóle nadeszła...pozdrawiam