Dwie miyłości
wiersz gwarowy
Dwie miyłości
Syćka pisom ze miyłość
rządzi się uśmiechem
i ozlego się wsędyj
oześmianym echem…
Syćko piyknie pochnie
i śpiywo miyłośnie
i śmieje się jak słonko
przy zielonej wieśnie…
A casem, skoda godać
miyłość we łzak tonie
i słono jest i gorzko
wielkim zolem, zionie…
i spolo się jak watra
dyscem zagasono…
I sama samiusieńko
nad potockiem kono.
Patrzem na nie i widzem
i nic nie pojmujem
ze obie te miyłości
w swoim nuku cujem…
Komentarze (27)
Oj tak, pięknie temat Galezariusz podsumował.
Cóż mogę powiedzieć. Ona taka właśnie jest, dobrze ją
ujęłaś. Najważniejsze aby z nami była:) Pozdrawiam:)
Miłość jak czekolada: jedna słodka nadziewana, a inna
gorzka, że szkoda gadać.
:-) Ciebie skoruso czyta się zawsze jednym tchem :-)
jak zawsze wnikliwie, refleksyjnie i pięknie,
+ nomanie pikny wiersz ;))
Pięknie napisane gwarą. Miło pozdrawiam :)
Miłość już widocznie taka jest, że raz rządzi się
uśmiechem, a innym razem łzami. Czyta się wyśmienicie.
Pozdrawiam.
Wkleiły się dwa komentarze.
Jurek
Piękne zawirowania uczucia napisane w gwarze, co
dodaje swoistego uroku. Pozdrawiam
Piękne zawirowania uczucia napisane w gwarze, co
dodaje swoistego uroku. Pozdrawiam
Jurek
Gwara góralska jest sama w sobie melodyjna, ale tu
podwójnie ją wiersz pięknie niesie. Pozdrawiam :)
Witaj skoruso.
Miłość nie jedno ma imię i wiele twarzy. Kocham syna
ale za wnuka swojego mogłabym życie oddać.
Pozdrawiam serdecznie, dobrej nocy życzę:)
Pięknie o miłości!
Pozdrawiam Skoruso:))
No tak bywa skoruso, tak bywa.
Miłość jest czymś najpiękniejszym w naszym życiu i
czymś, co potrafi być okrutne do granic.
Pozdrawiam serdecznie:)