Dwie mrówki tańczą na mej trumnie
Teraz gdy już jest cisza wokoło
Teraz gdy już nie ma przy mnie nikogo
Dwie mrówki tańczą na mej trumnie
Człowiekiem byłem, nie brzmi to dumnie
Nie żebym się przejmował
Nie żebym czegoś żałował
Dwie chwile trwało moje życie
Teraz postępować będzie już tylko gnicie
Dwie mrówki tańczą na mej trumnie
Moja dusza nie wzleci w niebiosa –
szumnie
Zostanie na ziemi nieszczęśniczka
To tu, na tej ziemi, wyciągnąłem kopytka
Na niej w proch się zamienię
Jak dzikie zwierzątka – tygrysy, gazele
Na niej wszystko się zakończy
Taki już świata porządek gnijący
Komentarze (8)
danse macabre
Wymowny wiersz na trudny temat, pozdrawiam :)
nie strasz dzieci
zwłaszcza że,półtora metra
pod ziemią mrówek nie ma
jedynie są krety
co mieszkanie dadzą
bo mrówki są na powierzchni
są w różnych kolorach
pochowane w kopcach
jeszcze wielkie jak DWA ZŁOTE
też ich nie widzisz
ale gdy żywe ciało poczują
to i w miliardach przylecą
tak że mrówkami nie strasz
bo kiedyś uzdrowiskiem były
na reumatyzm czy niepełnosprawność
a dzisiaj Mrówki szlamem zachodzą
niczym Nauka szerzej i bacznej
nie pozwala spojrzeć na Świat
prócz książki znanych
widząc jedynie siebie i swoich
bliskich czy dalekiego sąsiada
to jak nie widzieć tego czego się widzi
a widzi dziesięcioletnią Naukę medyczną na gulasz
pieski w:)
Nim nowe życie z ziarna się odrodzi to proces rozpadu
przemianie przewodzi...
Życiowy pełen refleksji przekaz.
Pozdrawiam:)
Marek
Wszyscy jesteśmy mróweczkami. Jeśli tańczą, pewnie
słyszą muzykę. Wspaniale!
na trumnie mrówki a w środku robaki...
życiowe, prawdziwe, ale dla mnie trochę
brutalne...może dlatego, że męskie