Dwie połowy
„Co by było gdybym nie przyszła na
świat?
I tak nie zostanie po mnie żaden
ślad...”
„Gdyby nie było ciebie, nie byłoby i
mnie”
„Dlaczego? – pytam –
dlaczego nie?”
„Sama mi kiedyś powiedziałaś –
- ty mi cichutko odpowiadasz –
- że każdy ma swoją drugą połowę,
tak jak ręce, nogi, głowę.
Więc gdybyś nigdy nie istniała,
Nie byłoby też mego ciała,
Bez ciebie nie wiedzącego, jak tkać żywota
nić,
Nie rozumiejącego znaczenia słowa: żyć,
Nie mogącego istnieć bez drugiej połowy,
Jak nie ma wątku bez osnowy”
Słysząc to ocieram łzy wzruszenia,
Bo nic tak nie koi cierpienia,
Nie pociesza, gdy szlocham
Jak świadomość, że ktoś mnie kocha...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.