Dwie ścieżki
W Twe oczy chciałbym dziś spojrzeć.
Zobaczyć w nich siebie.
Chociaż nie.
Spoglądać w nie, nie widząc choćby
świata.
I Twą delikatną dłoń ująć.
I wskazać Ci ścieżkę,
którą dusza ma gna ku zapomnieniu.
Odetchnij choć na chwilę.
Zapomnij o cierpieniu.
Bo tam, gdzie nas prowadzi,
droga się zwęża, urywa...
Bo tak dużo oddasz za jeden uśmiech.
Iskra nadziei wciąż się jarzy.
Lecz tam, gdzie nas prowadzi,
w cieniu wiatru coś znika.
To smutek.
Ten przyjaciel.
I wróg.
Widuje nas razem.
Na skrzyżowaniu.
Gdzie nasze ścieżki,
choć mocno ze sobą splecione,
w zawiei wspomnień,
niechętnie się w ciszy rozchodzą...
Komentarze (3)
piękny wiersz udał się bo ma sens bardzo ważny cyt.I
Twą delikatną dłoń ująć.
I wskazać Ci ścieżkę,Aby nie mijać się w smutku
chociaż tęsknota trzyma.bo to cierpienie obojga
Pozdrowienia
"w zawiei wspomnień" - ładnie napisane, pozdrawiam
Różne bywaja przyjąźnie, przyjaciół trzeba umięjętnie
dobierać.
Wiersz dobry, pozdrawiam.