DWIE SPRZECZNE DUSZE
Skąd biorę siłę na dawanie nadziei,
Na przywracanie innym radości??
Skąd biorę siłę na wspieranie innych,
Na uśmiech w ich ciężkie dni??
Skąd biorę siłę na pocieszanie,
Na dodawanie otuchy w trudnych
chwilach??
Skąd??
Nie wiem…
Sama się śmieję a dusza ma płacze…
Jestem szczęśliwa,
Choć w rzeczywistości brakuje mi
szczęścia…
Jestem wesoła a tak bardzo
samotna…
Mam nadzieję, choć w nic już nie
wierzę…
Jestem kimś, kim nie jestem??
Może ja to nie ja??
A może mam dwie dusze:
Jedną dla innych –
Pogodną, wesołą, pełną wiary i nadziei,
Przepełnioną optymizmem.
A drugą dla siebie –
Smutną, samotną i pozbawioną
złudzeń…..
Czy to jest możliwe??
Komentarze (1)
Jakbym czytała samą siebie , moją samotną
rzeczywistość - doskonały wiersz - Wesołych Świąt
:)