Dwie ulice dalej
W tamtym ogrodzie, przy Łabędziej,
złotej rudbekii pełne rzędy
kołyszą się na wietrze. Wszędzie
pachnie spokojem. Nocą księżyc
wysrebrza świerki. Po altanie
pną się promienie słońca świtem.
Maleńkie gniazdo uwił na niej
wróbel. Wierzbowy płacz tam milknie.
W korony brzóz wplątany powój
przegląda się w wyblakłych chmurach.
Pomyka, nieba sięgnąć gotów.
W tamtym ogrodzie,
no a u nas?
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2020-08-08 20:24:45
Ten wiersz przeczytano 4840 razy
Oddanych głosów: 102
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (111)
Czarujesz czytelnika słowem:)
Dziękuję.
Niebanalne wersy, Twój znak firmowy. Wiersz piękny i
zastanawiający. :) Pozdrawiam, Zosiu. :)
Mgiełko, Aniu, Arturro, Broniu
dziękuję Wam.
Dobrej nocy :)
Ślicznie, cudowne wersy. Pozdrawiam serdecznie.
Nietuzinkowo podeszłaś do tematu robi wrażenie ;)
Pozdrawiam serdecznie miłego wieczoru życzę
Pięknie, bardzo obrazowo :)
Piękny wiersz w malowniczych wersach. Pozdrawiam :)
Dziękuję.
piękne słowa o ogrodzie. pozdrawiam
Dziękuję, Moliczko :)
Witaj,
sympatyczny obrazek z takich co to do zycia
zachęca, przyrodę opiewa i ma się nawet wrażenie,
że ten ptak co za oknem śpiewa też z wesów
sie słyszy...
Uśmiech i pozdroqwienia/+/.
Dziękuję Wam.
Dobrej nocy :)
Zosieńko, urzekasz obrazem przepięknego ogrodu i
zarazem zasmucasz końcówką wiersza...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Opisujesz cudowny ogród w cudownym wierszu.Przepięknie
Zosiu!