Dwoje samotnych
Na ławce w parku usiadła kobieta,
rozgoryczona, czemu los ją dotknął,
że przy swych licznych i cennych
zaletach,
jest dziś samotną.
Nie czuje kwiatów, słońca nie dostrzega,
nie wie że obok przysiadł się mężczyzna,
on też samotny, dręczy go potrzeba,
komuś coś wyznać.
Ona gołębie dokarmia, on myśli,
żadne nie spyta, żadne nie odpowie,
wstydliwie kryją to z czym tutaj
przyszli,
zamknięci w sobie.
Czas by się zbierać, późna już godzina,
tak im kolejny, stracony dzień minie,
w domu znów będą samotność przeklinać,
a kto tu winien?
Komentarze (17)
A kiedyś przecież była wielka miłość.
Mówili z sobą, żyli z sobą w zgodzie
I co za licho tak ich odmieniło
Po tym rozwodzie?
Pozdrawiam
dwoje samotnych - bliscy a tak dalecy od siebie
masz rację, na miłość się po prostu trzeba otworzyć
:-) piękny wiersz :-)
Czasami jesteśmy tak bardzo skrzywdzeni, że nie
potrafimy otworzyć się na drugiego człowieka by nie
doznać złudnej nadziei szczęścia a potem znów spaść w
przepaść cierpienia...Bardzo ładny wiersz
Ciekawie opisana jest historia dwojga ludzi, często
takie niezdecydowanie waży o naszym życiu...Pozdrawiam
serdecznie:)
stracony dzień mija... dwóch samotnych w parku grzeszy
myślami a potem spotykam ich między wersami. ŻYCIE!
Samotność i nieśmiałość,to chyba przyczyna,gdzie leży
wina...bardzo ładny wiersz,pozdrawiam serdecznie...
Według mnie w pierwszej zwrotce w 3 wersie zbędny
przecinek, w drugiej przed "że" przecinek, natomiast
po potrzebie zbędny przecinek. Dobry wiersz
Dwoje samotnych ludzi, którzy nie dostrzegają nic
wokół siebie,a może tylko wystarczyłoby jedno
spojrzenie++++
Pozdrawiam milutko :))
Hmmm.... samo życie.....
Samotność zamyka, trzeba umieć ją przezwyciężyć, a to
niełatwe.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zatopieni w przemijaniu, samotności.
Patrząc a nie widząc w zapiekłej żałości.
Skrzywdzeni przez ludzi, przez przewrotne wiatry,
w straconej nadziei, bez marzeń i bez wiary.
Pozdrawiam.
Ładny,podoba mi się.Też próbowałam stosować tą
formę.Super!
Samotność nie boli tylko doskwiera, coraz częściej
widać ją zwłaszcza w jesieni życia. Nie szukajmy
winnych, tak po prostu bywa i nie mamy na to wpływu.
Pozdrawiam :)
Bezbłędna forma strof sofickich, co się chwali, bo 11
- zgłoskowce to trudne wiersze. Bałagan
interpunkcyjny. Treść kojarzy się ze słowami H.
Poświatowskiej: "Cisza przyjacielu, rozdziela
bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie
przynosi słów, cisza zabija nawet myśli". Podaję
link, który będzie pomocny przy wątpliwościach
interpunkcyjnych i nie tylko:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pomoc:Powszechne_b%C5%82%
C4%99dy_j%C4%99zykowe Pozdrawiam.