Dwoje ślepców
jak mogliśmy tak zbłądzić??
Zatrzaśnięte drzwi -Ktoś bliski za nimi
płacze.
Wszczęliśmy wojnę gorzkich słów.
Ale to twoje łzy najdotkliwiej mnie
ranią...
Zgasł ogień dwojga ciał.
Drżące palce proszą
A patrzymy zamiast objąć.
Tak dobrze mieć kogoś… my byliśmy
razem lecz sami...
I tylko spojrzenia czulej przemawiały niż
niejeden szept.
Nasza miłość …ślepców z nas zrobiła
Nieumiejąc kochać nie dostrzegliśmy gdy
odeszła…
Dziś żadne z nas nie może dobić do portu
Po obiecany nam raj
Ciepły schron
Po płomień rozgrzanego ciała.
Komentarze (6)
chciało by sie krzyczeć:
wyłamcie drzwi, czas porąbcie je na drewno i rozpalcie
nimi ogień rozgrzewający:)
Dobije do portu....kiedy nabierze pewności,ze jest to
ten właściwy (+)
Kochac znaczy byc zkims ufać komuś zawierzyc mu
wszystko, lata starań i wysilków lecz to wszystko
mozna zniszczyc w jedna chwile takie jest zycie ,
piekny wierszyk kochaj i badź kochana są ludzie którzy
napewno cię kochają jest ktoś kto cię bardzo kocha
zostawiam wielkiego plusika
Kiedy miłość odchodzi, nie zatrzymasz jej siłą, tyle
piosenka, ale w życiu tak jest.Smutkiem wiersz
napisany.Aby być kochanym, trzeba kochać i podkładać
do ognia.
Takich ''ślepców'',którym się wydaje, że miłość
dostaliśmy na zawsze i można ją odłożyć na półkę żeby
osiadał na nią kurz, jest więcej... refleksyjny
wiersz...
Błądzić rzeczą ludzką ...uczymy się całe
życie..(popraw-,,nieumiejąc kochać").