Dworek szlachecki.
Część czwarta.
Za budynkami dworskimi odgrodzonymi
płotem i żywopłotem, rozciągał się
sad, wiosną w cudnej paradzie obsypane
kwiatami były jabłonie i inne drzewa
owocowe. Gdy miało się ku zachodowi,
nad drogą zawisała tarcza zachodzącego
słońca, plamiąc wszystko czerwienią.
Nieco później, wyłaniał się nieśmiało
młodziutki miesiączek. Powietrze było
czyste, przesiąknięte zapachem świeżej
zieleni i zapachem kwiatów. Piękny
srebrzysty wieczór, sad i sąsiadujące
z nim pola pełne były rubinowych
blasków i aksamitnych cieni.
Zaróżowiona chmurka znikała razem
z wrażeniem, że była jakby krwią
splamiona
istoty zranionej. Dworek i okolice
stawały się mniej gwarne i wyciszone.
Tylko psy szczekały, czasem puszczyk
smutno nawoływał i świat pogrążał
się po pracowitym dniu w letargu.
Tessa50
Komentarze (17)
Wiosną w pełnym rozkwicie dworek i okolice musiały
robić podwójne wrażenie...
pozdrawiam :)
zauważyłam,że ,w takich dworkach były piękne parki i
ogrody pozdrawiam
czwarta czesc o twoim dworku...wyzwala
wyobraznie..piękne opisy.....tamtych lat....
Pięknie Pani pisze.
pisz tesso :)i nie przejmuj sie smieciami..pełno ich w
naszym zyciu,,:)
Tam gdzie ja się urodziłem też był podobny dworek z
pięknym obejściem,ślicznym ogrodem i dwie wielkie
stajnie,a zamykała całe obejście jedna wielka i długa
stodoła-pamiętam też nazwisko właściciela,był nim
niemiecki dziedzic-On już nie żyje ,a dworek po części
nie istnieje,a piękną stodołę spalili pijacy..ale ja
tu opisuje swoje,a Twój wiersz w mej ocenie ma znowu
tylko wysoką notę,jak już stwierdziłem masz dar do
opisu takich przeżyć i dobrze się Twoje wiersze
czyta..powodzenia
Miło przenieść się do szlacheckich ogródów. Pięknie
piszesz Tesso. pozdrawiam
wokół dworków sadzono ogrody i sady Przez przybliżenie
dawnych krajobrazów nasuwa się refleksja, że i obecnie
warto przywrócić dbałość o otoczenie domów Bardzo
ładny wiersz impresja + pozdrawiam:)
Miło było pooddychać szlacheckim powietrzem,w ogrodzie
pełnym kwiatów i ptaków w promieniach słońca i
srebrnego księżyca,miło było:)
witaj szlachcianko wśród swoich włości, malujesz
słowem ku naszej radości.
Tak,w takich dworkach byly piekne parki i ogrody
pozdrawiam!
Twoja poezja jest piękna, ciepła i to dobrze, że
komnen Cię czyta i sprawdza. to miło. pozdrawiam
najcieplej.
Ta część trochę lepsza, ale część uwag niestety
słuszna.Wogóle nie rozumiem początku co ma zahaczyć o
wierzchołek świerku?Bo poprzednią część kończysz
płynącą muzyką, a kolejną zaczynasz, że coś w liczbie
mnogiej zawadzi o ten świerk.Ale za bardzo się nie
martw tylko popraw i pisz dalej.
Jak by nie czytał malowniczy dworek :)
wie Pani co, wspomnienia wspomnieniami, ale może nie
kaleczmy języka polskiego, zwłaszcza przy pisaniu
poezji. ma tu Pani szereg usterek stylistycznych,
--dwa najbardziej widoczne przykłady :"była jakby
krwią splamiona
istoty zranionej" - przecież to zupełnie na opak Pani
zestawiła - prawidłowo: była splamiona (czym?) krwią
zranionej istoty;
---kolejny:"
wierzchołek srebrnego świerka.Dalej
był sad, wiosną w cudnej paradzie kwiatów obsypane
były jabłonie i inne drzewa owocowe" - czym? bo
przecież nie da się czegoś "obsypać paradą
kwiatów".----"Powietrze było
czyste, przesiąknięte zapachem świeżej
zieleni i kwitnącymi kwiatami" - chyba równiez
"zapachem kwiatów" a nie kwiatami; --reasumując:
poetyzuje Pani na siłę, tłoczy Pani "śliczne", choć
już mocno zużyte, określenia, a przy tym nie dba Pani
o składnię i gramatykę; jaki to ma sens? gdzieś w
komentarzu Pani napisała, że Pani "pisze sercem" i że
"niektórzy" to pani mają za złe. to nie tak, wiersz to
nie autor, ale nad wierszem można i trzeba pracować;