Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dwudniowe Katharsis

Fala ognia wylatuje z gardła,
niszcząc wszystko mocą nieograniczonego tonu.

Błyskawica spływa z oczu,
wypierając wszystko w zasięgu wzroku serca.

Grzmot strzaskanych myśli,
ściąga w bezdenna przepaść wszystkie księgi umysłu.

Huk drżącego ciała obnaża sny,
przed wszechkształtnymi i wszechwładnymi koszmarami.

Przerażenie, elektrowstrząsami, sięga czubka głowy,
krańca ciała i przeskakuje, nieuchwytną iskrą,
w lawinę ekstazy!
Ból spływając w dół lodowatymi kropelkami,
obmywając z uczuć.
Zabiera je ze sobą,
za nieprzeniknioną ścianę lśniącego cierpienia...

Jeszcze parę chwil tego blasku, tego uniesienia
i pada na ziemię otępiałe ciało.
Później po prostu wstaje i idzie,
jak gdyby już od zawsze stało.

Zanurza się w biegu i...
nie ma już nic,
nie ma zmęczenia,
nie ma ciała,
nie znaczenia!
Jest tylko pogoń,
za duchem krzyk.

Zaraz po tym ciemność się zjawia,
swą okrutną ręką gonitwę tą zbawia.
Gdy unosi się i umyka chwilowa kochanka,
rozwija się początek w migotliwych porankach.

Dawne zło niknie za kurtyną spokoju i zrozumienia...
...tak właśnie wygląda dzień oczyszczenia,
usuwa obawy, usuwa wspomnienia,
rodzi nadzieję i rodzi marzenia,
to co okropne z serca wyplenia,
pozbawia zło możności tworzenia.

Dodano: 2008-10-12 18:13:01
Ten wiersz przeczytano 546 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Wolny Klimat Optymistyczny Tematyka Samotność
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »