dwugłos
w chwili kiedy otwierał padły pierwsze
słowa
a właściwie powitanie dotykiem dłoni
zastąpiło niepotrzebne dźwięki
rozmowie kolorytu dodał
błysk w oczach który usta wyręczył
toczący się dialog westchnień
w poszumie spadającego ubrania
wywoływał wymowne drżenie
zamiast
zdań o banalnej treści
przyśpieszony oddech zmysłowo pieścił
autor
Leszek
Dodano: 2007-07-30 00:00:23
Ten wiersz przeczytano 632 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Widzisz Leszku! W miłości czasami słowa zastępują
gesty i to jest zupełnie wystarczające! A serce wie,
czy to tylko radość, czy już wielka miłość!
Ten wiersz jest przykładem na to , że w miłości słowa
słowa są zbędne...gestem można wyrazić więcej,
subtelniej i dobitniej. Podoba mi się przenośnia
"dialog westchnień".Bardzo ciekawy wiersz!
Jakże często te niepotrzebne słowa tylko przeszkadzają
- przynajmniej facetom ;-)
niecodzienny,wsanialy wiersz....
dwugłosem toczy się twój dialog westchnień.Przykuwa
uwagę starannością.
Tytuł,mówi wszystko ..Twoja poezja jest piękna tak
cisza i obecność.Wiersz bardzo dobry