Dyktando dla starszych klas
- Rozżarz mnie – żebrała żarliwie
Zrzucając odzież z żorżety.
On żłopał żytnią i piwem
Utrwalał efekt niestety.
Przycupła przy nim na krześle
By żądzę na niego swą przelać,
By coś wykrzesać i – Pieprz mnie! –
Żądała. On na to – Nie teraz!...
I cóż, że zmysły się burzą,
Że wilży srom pożądanie,
Że piersi tężeją, są duże,
Gdy ważny mecz na ekranie?
***
Zrzędziła, że nie ma chłopa
Żal żywiąc olbrzymi za to.
- Od żony ważniejszy sześciopak... –
Znużony jej kupił wibrator.
Komentarze (26)
+++
;)
Udany i wspaniały po prostu! Cudo.
a może "przycupnęła?"
Zgrabny wierszyk
I jeszcze: to jest chyba dyktando dla odpowiednio
wyrośniętych: od czartej klasy wzwyż - ąz po
wieczorowkę. Hej:)
Jastrzu - super prezent, tyle, ze z wibratorem - na
spacerze nie pogada:)
Dla każdego coś miłego ;) + :)
Witaj Michale:)
No świetnie napisałeś dyktando:)
Choć ja akurat wolę kobitę od piwa:)
Pozdrawiam:)
Udało Ci się dyktando:)))
Pozdrawiam:)*
Ironia super,nawet z uśmiechem.Pozdrawiam serdecznie.
świetnie i wyśmienicie
suplemencik:
1. /zażartym/ kibicem itd
2.pod /przejrzystą/ itd
;)))
rozżarzone to dyktando
Pozdrawiam :)
PS dziesiątkę trafiłam!
Witaj,
myślę że wykazał dobrą wolę...
A nie rzekł na ten belferski przykład; ja dziś nie
........
Z uznaniem dla dyktanda i jego twórcy.
Pozdrawiam niedzielnie,uprzejmie.
Ironia przednia.
No, "cuś" takiego,
żeby mecz ważniejszy
był od "Kobity",
chyba miał beret zryty;)
Dobrej niedzieli Jastrzu:)