Dylemat
Drapieżne języki twojej natury,
jak zapalony płomień,
w myślach kroków nieskończonych,
rozświetliły wszechświat...
Czy zrozumiesz co mam do powiedzenia,
poczujesz moje jestestwo...
smutne serce szukające serca,
pośpieszny oddech na krawędzi jutra...
wiesz?
chciałbym się upić tobą,
i nigdy nie wytrzeźwieć...
autor
Wyciszony
Dodano: 2006-11-21 08:30:33
Ten wiersz przeczytano 450 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.