Dylemat
Telefon siostry wyrwał z letargu -
aż krew zmroziła wizją zagłady.
Budowę schronu snułyśmy w planach
szukając miejsca na super azyl.
W spokojną przystań z pilotem w ręce
samolot wpadnie niczym rakieta -
pył w górę wzbije się oburzony -
a z nas zostaną puzzloszkielety.
Czasem samochód wypadnie trasy
i swym ładunkiem miażdżąc bezdusznie
zmiata z powierzchni - grobami domy -
a śmierć zaciera palce kostusze.
Antyreklamą zdrowy tryb życia,
wypad na basen albo na narty.
W wodzie topielec a w zwałach śniegu
życie wysysa nowy kataklizm.
Ręce opadły. Tyle tragedii,
a tydzień przecież ledwie w połowie.
Czy my zdążymy z naszą budowlą…
„brak wolnych środków”. Jutro zadzwonię.
autor
Celina Ślefarska
Dodano: 2017-01-19 21:33:42
Ten wiersz przeczytano 1388 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Witaj Tadeusz Pracuję nad poprawa dobrego myślenia
chociaż nie zawsze się to udaje. Pozdrawiam
serdecznie.
Witaj Celino
Tekst tego wiersza ukazuje
w jakim świecie przyszło
nam żyć. To pierwszy /od
dłuższego czasu/ Twój wiersz
w którym dostrzegam poprawę
Twojego nastroju.
Pozdrawiam cieplutko:}
Warto myśleć o tym co fajne, choć w dzisiejszych
czasach nie jest to łatwe, dobry wiersz.
Miłego dnia życzę Celinko.
najbezpieczniej na polskiej wsi
Dobry wiersz... Nie pomogą wolne środki gdy lawiny i
powodzie.
Pozdrawiam Celinko
Witaj Celinko Poruszasz bdb temat i ciagle aktualny
Podoba mi się Twói ironiczny wiersz i przesłanie
Pozdrawiam serdecznie :)
mi rownież sie podoba pozdrawiam
podoba się
Pozdrawiam serdecznie
Tyle istnieje już schronów. A my wciąż żyjemy. Dobry
wiersz z pełnią prawdy. Pozdrawiam serdecznie Cię
Celinko:-)
Dylematy są częścią ludzkiej egzystencji.
Życie jest nieprzewidywalne i umiejętność godzenia się
z tym jest chyba szczęściem.
Życzę dobrego dnia :)
Ciekawie o zagrożeniach, które czyhają
z każdej strony. Nawet ci, którzy posiadają "wolne
środki", nie są w stanie zabezpieczyć się przed
wszystkim. Miłego dnia:)
Witaj Celinko, czesto obserwujac co dzieje sie na
swiecie tez kraza mi po glowie mysli, ze czas sie
okopac. Moc serdecznosci.
Kataklizmy różne się dzieją...nie zawsze schron
wystarczy...pozdrawiam i dzięki za odwiedziny
Życie ma wiele wad ale nie jest tak źle by popadać w
krańcową izolację.