Dylemat
Każdy ma swojego mistrza. Ale jak nie jego to kogo pytać?
Raz do mistrza przyjechał
szlachcic niezbyt już młody
i pokrętnie coś bąkał
o domenie urody.
Mistrz się ciut skonfundował
i spod wąsa zezuje.
- Mów że waćpan w czym dzieło
bo mi czasu brakuje.
- Kochanicę przepiękną
mam, gdyż los tak uradził,
co chcę bym się z nią związał
i się do niej wprowadził.
- Zrobisz acan jak zechcesz,
lecz nie zgłupiej ze szczętem.
Stracisz wszystko co dotąd
było dla ciebie święte.
Żonę, dzieci i wnuki,
wiarę i poważanie,
a gdy złapie cię niemoc
to w przytułku zostaniesz.
Bo ta piękna dla której
są skrupuły dość obce,
dzisiaj jest, jutro pewnie
pójdzie gdzieś na manowce.
Zatem trwaj blisko żony
i się ciesz z jej uroku,
ale jeśli już musisz
użyj sobie na boku.
A dla żony bądź miły
i pochlebstwa wylewny,
bo swój chleb choć mniej smaczny
to jest zdrowy i pewny.
Dobrze gada:)))
Komentarze (30)
przykre dylematy
dla serca wrażliwego
dlatego nie kometuje
wiersza Twojego...
pozdrawiam Sławku:))
Święta racja panocku, święta racja... Pozdrawiam i
plusik zostawiam :)
Hmm szukać odskocznię od codzienności...
Pozdrawiam serdecznie:)
Myślę, że to zbyt lekkie życia traktowanie. Miłego
dnia:))
...taka moda w odskoku
żeby mieć coś na boku...ha,ha,ha-typowe na dzisiejsze
czasy i modne...miłego...
To takie Warsiawskie rozumowanie. Ale nic na to nie
poradzę. Pewnych rzeczy można się nauczyć a z innymi
trzeba się urodzić:))) Miłego dnia Ewuniu. Przykro mi
że nie spełniłem Twoich oczekiwań. W końcu tylko
gminnym poetą jestem:)
re: Autor
Jaki wiersz - taki komentarz.
Miła Maćku że tak myślisz :))) Dziękuję:)
bardzo fajne i lekkim piórem napisane
Właśnie coś tam pisałem o dobrym smaku:)))
Drobna uwaga - u mężczyzn *bzykanie na boku* powoduje
wadę postawy kręgosłupa - doopę ma na boku.
Wszystko można pisać jeśli jest w miarę smaczne. Czyli
nie przegina pewnej bariery. Czasami nawet pozytywne
efekty przynosi delikatny szok. A co do personifikacji
to nie trzeba się niczego w nim doszukiwać. To
najzwyklejszy głupawy wierszyk gminnego poety
Pozdrawiam obie piękne Anie:))))))
Myślę, że się wydurniasz trochę.
A co tam, pisać można.
Tego nie robisz.
A co na to teściowa?(jeśli już trzeba pytać).
To trzeba się o to zapytać mistrza:)
rozmumiem, że żona też se może bzyknąć na boku?