Dylematy wiosenne
Uniformy,
chitynowe tkanie,
pancerne skorupy
naciągnięte na ciała po ostatni guzik
czynią z ludzi sztywniaków.
Nieludzko prezentują się w słońcu.
Czarne i szare
- antagonistyczne
do wesołej pory roku,
przypomina o śmierciach
i rozkładzie kwiatów.
A koszula bliska jest ciału…
Wciskając się w mrok
zaklinamy duszę.
Tak wielu ludzi
na przednówku pokazuje język,
niczym rezolutnie uwieczniony Einstein.
Tymczasem,
na tej planecie
energię w świetle – liczy się do
kwadratu.
Staniesz w czarnym
przeciw wiośnie?
Komentarze (15)
Jaszka, że stanę :P
Wiosna niebawem przyjdzie... :) Pozdrawiam serdecznie
+++
Ku wiośnie to najlepiej na kolorowo :)
Takie życie dylematy pojawiają się niespodziewanie.
dum spiro, spero
Fajnie, fajnie.
Pozdrawiam :)
O jaką wiosnę chodzi?
Czy tę Biedronia, czy ogólnie przyjętą.
Podobno bociany wyleciały już z Afryki.
Ja się chyba nie odważę ;)
Pozdrawiam :)
literówki w komentarzu mam nadzieję, że jestem mimo
tego czytelny. Wina systemu?
teorię kwantów - korekta komentarza
Jesli weżniemy pod uwagę terorię kawantów, to promień
świetlny załamuje się w stosunku do obniektu
niewidocznego bo zakrytego Słońcem. Eistein sprawdził
to w windzie. Tak samo było wówczas z pojęciem czasu.
Każdorazowo zegary w różnych miejscowościach a nawet
krajach, pokazywały różny czas. Natomiast energia w
czasoprzestrzeni równa się masie do kwadratu. Oznacza
to że jeden procent masy bomby atomowej wyzwala
nieporównanie więcej energii niż tylko jeden procent.
Pozdrawiam
Fajny wiersz :)
Pozdrawiam.
Globalne ocieplenie sprawia, że coraz mniej będzie dni
słonecznych, dlatego korzystajmy z każdego promyka a
sztywniaków wyślijmy na Marsa lub na księżyc ;)
Życzę miłej soboty :)
dzięki - też tak uważam, dlatego dopracowuję końcówkę
:)
Grzech przeciw wiośnie
brzmi groźnie
lepiej nie