Dysputka
"do pracy rodacy"
Usiadły raz dwa djabły
I myślą jak tu, jakby
Pokusić się w stwierdzenku
Aniołów brak w istnieniu
W dysputę słowną wdawszy
Swe zrogaciałe łbiska
Słowią się i głowią
Gdzie znikły anieliska
Tak czarty rozprawiały
Intelekt wytężały
I o anielskiej sprawie
Gadały nieciekawie
Djabliska i huncwoty
Miast wziąć się do roboty
I dusze sobie skrobać
Ci wolą debatować
Rozzłościł się czart czartów
Dyspucie tych nierobów
Miast myśleć i dyspucić
Do dusz się brać zza grobów
Nieróbstwo i prywata
I w piekle figle płata
A djabły jak to djabły
W anioły wierzą, jakby
...
autor: inspektorek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.