Dywan
Na ptaki patrząc w młodości
Drodzy Panowie i Panie,
Kto z Was nie marzył w zazdrości
o latającym dywanie.
W garażu swym na podłodze
mieć rozpostarte to dziwo.
Już nie potrzebne są wodze,
ani tym bardziej paliwo.
Sam rozkaz sterem dla niego.
Nie sprawdza nikt stopnia trzeźwości.
Co piłeś jak i dlaczego ?
Brak pytań - Start, lecę w gości !
Dniem jasnym, lub ciemną nocką
gotów jest dywan łaskawy
Pofrunąć do wuja do Kłodzka,
Albo do cioci z Warszawy.
Jak pies kochany i wierny,
Na powrót czeka pod stołem.
Bez pytań niemiłosiernych :
Skąd się akurat tam wziąłem.
I w locie w domowe zacisze.
Troskliwie mnie ochędoży.
W śnie słodkim mnie ukołysze.
Na łóżku w końcu położy.
Tak, Drogie Panie, Panowie,
Każdemu z nas się marzyło
Mieć w życiu swoim przy sobie,
kogoś, by słodko się żyło.
Jak sami dobrze już wiecie,
Nie bywa na ogół wspaniały
los i rzadko na świecie
trafiają się ideały.
Lecz my nie tracąc nadziei
Wciąż do swych marzeń wracamy
Dywany ich po kolei
Z uporem maniaka tkamy.
My w cuda nadal wierzymy,
Naiwni wiecznie jak dzieci.
O szczęściu ciągle marzymy
Może nasz dywan poleci ?
Pamięci Wuja Władysława Mikołajczyka z Kłodzka.
Komentarze (9)
Zabawny ale i madry zarazem wiersz, utrzymany w
konwencji satyryczno dydaktycznej
podoba mi sie:) taki pelen nadziei.. chcialabym zawsze
byc taka dziecieco naiwna i wierzyc ze bedzie
lepiej,ze sie uda a marzenia sie spelniaja..
Świetny pomysł na wiersz..czyta się lekko, płynnie
...trzymasz rym i rytmikę...przeczytalam z dużą
przyjemnością
No i wyszedł moralitet... Dobrze, bo lekko napisany;
tym się broni.
wierz z tych co uśmiech przynoszą... ciekawie i
pięknie napisany)))
fajny pomysł - dobrze zrealizowany i wiersz wyszedł
bardzo ciekawy - marzenia i wyobraźnia są wspaniałe.
Taki latający dywan każdy chciały pewnie mieć - ja
też. Wiersz jak zwykle pięknie napisany, lekki jak
motylek wprost pisany po mi8strzowsku i prawda, że
ciąż jesteśmy jak dzieci - każdy coś w sobie z dziecka
ma. Super
Wierzę,że są takie dywany tkane z miłości
,przyjaźni,przeplatane nitką marzeń.Można nimi daleko
poszybować.Wiersz optymistyczny,pisany ręką bądź co
bądź żeglarza...:)
Chciałabym wiecznie być dzieckiem i wierzyć w bajki,
marzenia.. życie nieraz okrutnym zbyt ciosem czarną
płachtą te mrzonki przysłania... wiersz ładny,.
przyjemność sprawia czytania... gratuluję lekkości
pióra..