Dziadek z Łodzi
Jeden dziarski dziadek z miasta Łodzi
z kijkami po parku sobie chodzi.
Cięgiem dba o swe zdrowie,
ma lęk przed pogotowiem,
bo nie chce z tego świata odchodzić.
Druga wersja limeryka z zaskoczeniem
Jeden dziarski dziadek z Łodzi
z kijkami po parku chodzi.
Dba o swoje zdrowie,
bo chce młodej wdowie,
jak najprędzej syna spłodzić.
Komentarze (36)
Ekstra
Bombowa druga
fajowe
Bardzo mi się podoba
Fajna ironia dla dziadka
Fajne,a drugi bardziej draczny,
mnie osobiście wpadł bardziej w oko:)
Pozdrawiam Elu:)
Wersja nr 2. Wspaniały dziadek. To zależy jeszcze ile
dziadek miał lat. Mój sąsiad miał 39 lat jak został
dziadkiem. I co dziadek dziadkowi nie równy.
Pozdrawiam.
no chyba ,ze kijki pomogą na trzeci kijek w co wątpię
!!! pozdrawiam ciepło
Druga ekstra
zdecydowanie wersja nr 2 - bez żadnych wątpliwości:)
wybrana bramka nr dwa ironia nie powinna być chamska u
Ciebie wyszło super. pozdrawiam serdecznie:)
druga wersja super
pozdrawiam :)))
Ja także głosuję na drugą wersję jurnego dziadka:))
Miłego dnia.
Jak najbardziej druga wersja ciekawsza i
poprawniejsza, bo zaskoczenie to w limeryku podstawa,
a jeszcze lepiej - absurdalne :)
Pozdrawiam !
i ja za drugą