Dzieci
nam wszystkim
Januszek z Basią i Szymonem,
przy pełnej radosnej zgodzie,
w piaskownicy pod klonem,
baraszkowali jak milutka młodzież.
Naraz Basia powiada -chłopaki,
wybudujmy na piasku zameczki,
kazde inny , ja taki , ty taki,
jakiś park , a w parku ławeczki.
Na ławeczkach zakochani siedzą,
może niech się ukradkiem całują,
albo jakieś ciastka z kremem jedzą,
czy na przykład niech kto dalej plują.
Będą lizać czerwone lizaki,
lubo bardzo kolorowe lody,
czy ogryzać pieczone kurczaki,
tudziez liczyć odklejone "głody"
Mogą lepić z plasteliny plastusia,
albo nawet z piasku suchego ,
(trzeba wtedy troszeczkę nasiusiać),
żeby było więcej klejonego.
Tu Januszek zapytał ciekawie:
"Niby kto przy Baśce siedział będzie
?"
"Jeśli Szymek - to ja śię nie bawię",
i stłukł Szymka. - Czyż nie jest tak
wszędzie ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.