DZIECIŃSTWO
Z matką przez wiosnę do dojrzałości
i deka zamieszkania w domu matki.
Ci co pośpiech preferują, pośpiech
rozpadu:
Czy nie naganne, życie jest dobre?
A śmiertelny blask:- i meteory też są
potrzebne?
Ale mniej może niż góry: połysk, ginie jak
republika.
Ale dla naszych dzieci,to bym zachował
dystans od nie sprawiedliwości.
Nie od grubości portfela i mienia, zależy
korupcja,tylko od nas samych.
Nic nie jest obowiązkowe, gdy miasta leżą u
stóp potwora,
on niech pozostanie w górach.
A chłopcy będą bardziej umiarkowani
w miłości do innego człowieka.
Sługa mądry, bo nie znosi mistrza.
Przysiadają nad przyszłą rzeką
pocieszycielką,
a dzieci brodzą w niej po kolana w
błocie.
I rozdrapują pazurkami, roje kolorowych
motyli.
Dzieci o cienkich jak patyczki nóżkach,
z małymi i ostrymi szpikulcami w
pępkach,
stawiają pierwsze niemowlęce nieporadne
kroczki
w kuloodpornych kamizelkach.
W niebieskich od dymu połaciach wypalonego
lasu,
muchy zaciskają swój krąg lotu wokół ich
ojców.
Wiosną w górskim imperium wiosek
indiańskich
między konarami nagimi i białymi,jak
ludzkie kości.
Głowę można stracić od tych odległości.
Nie łap w pułapkę połowę
najszlachetniejszych duchów.
A te któreś złowił mówią;-Boże,coś kiedyś
chodził po ziemi.
INFANCIA
La madre de la primavera hasta el
vencimiento
y deca residencia en casa de su madre.
Aquellos que prefieren una carrera, correr
la vida:
No reprobable, la vida es buena.
Mortal esplendor: - si los meteoritos son
necesarios
Pero menos de las monta?as: - brillo, muere
la república.
Sin embargo, para nuestros hijos, me han
mantenido a la distancia
No en el grosor de la cartera y los bienes
depende de la corrupción.
Nada es obligatorio cuando las stupas de la
ciudad se encuentran en elmonstruo,
vamos a permanecer en las monta?as.
Y los ni?os serán más moderados
en el amor con otro hombre.
Siervo de los sabios, porque no puedo
soportar el maestro.
Siéntese en un edredón río futuro,
Wade y los ni?os en el pie.
Y las garras lacrimógenos a una multitud de
mariposas de colores.
Los ni?os con piernas delgadas como
palos,
con picos peque?os y afilados en
pępkach,
sus pasos primer bebé
chalecos antibalas para.
El humo azul de los tramos pasado de los
bosques,
moscas que vuelan alrededor del vicio de
sus padres.
En la primavera de los pueblos de monta?a
del imperio de la India
entre las ramas desnudas y blancas como el
hueso.
Usted puede perder la cabeza desde la
distancia.
No la pata en una trampa,
la mitad de los espíritus más nobles.
Y dicen que has cogido, Dios, algo que una
vez estuvo en la tierra.
Czesto o tym myślę, z tym się spotykam na codzień. To dla tych dzieci stworzyłem ten utwor.
Komentarze (5)
"Czatinka"
Wiersze najczęsciej pisze w jezyku Hiszpańskim / tak
orginał jest po hiszpańsku, swoje wiersze tlunaczy się
dużo łatwiej, ale dbam żeby byly zbliżone do orginalu/
potem je tłumaczę na Polski jak jest w regulaminie
muszą być w języku Polskim.
Podczytuję Pana i się też nad tym zastanawiam czy
oryginał jest w języku hiszpańskim czy też odwrotnie.
Ale skoro Pan tłumaczy na polski to nigdy nie będzie
ten wiersz identyczny z tym pisanym w języku
hiszpańskim. Jednakże podziwiam za te umiejętności
tłumaczenia :)
Oj, daleko mi do Guerty a chciałbym tak pisać jak On.
Często pisze w języku Hiszpańskim,jest jezykiem
śpiewnym.
Pisze na portalu,gdzie tylko obowiązuje język Polski
to tłumaczę, jak wiesz w poezji w jezyku hiszpańskim
nie ma rymów, to po Posku jest troszkę inne brzmienie.
A po trzecie nic nie bedę zmieniał w czasie
tłumaczenia.
Pozdrawiam.
Pierw mi powiedz, czy to tłumaczenie z Hiszpańskiego,
czy na ten język. Który był tu w oryginale.
Wiersz opisowy jak u Guerty, ale nie zanosi się na
jego wyżyny. Czegoś brakuje w dopracowaniu. Chociaż
sama wymowa realistyczna- a to duży walor.
Glebokie i poruszajace sa Twoje przemyslenia.
Wstrzasnal mna obraz niemowlecia w kamizelce
kuloodpornej.Pozdrawiam serdecznie.+++