Dziecko w kościele
z tomu Oddech ostatni
zobaczcie dni słoneczne
to jak tańczą dinozaury i całe jezioro
słyszy to i widzi
mnie na ich dłoni potężnej z mym buntem
radości
podoba się to wiatrom gazelom nikt nie
zamknął uszu i skóry
chorzy powstali z leż gwiaździstych
przybyli
to jest hardcore lata radosny
im więcej słońca w muzyce tym radośniejsze
stare cmentarze
piekła uwolnione do rąk się garną
dzieci wygrały bitwę z ciemnością pod
wanną
i zawarły sojusz z tamtejszymi pająkami
Wielki Koziorożec serce dzieli ze sroką
nawet
jagnięta i lwy i w ogóle wszyscy biegną
Teraz na obrazie
to było jest i będzie nawet jak znikło
śmierć samotności, śmierć śmierci
uczestnictwo oszalałe, bandyci z odległych
gwiazd
mogą się przyłączyć Piękny doskonały
dzień
w szafie, w piwnicy
we krwi życie, w życiu krew, jedna fala
odnalazłem przyjaciół i dziewczynę
będziemy razem od teraz na zawsze
będziemy pamiętać o tym
może nas sparzyć na śmierć, której nie ma
słońce
bo po to są przebudzenia
po to żyłem
w dół
mniej
nic
wszystko
Komentarze (8)
Ps. byle, oczywiście z dala od grafomanii !:))
Spontan słowny, nieregularność, szarpanie wersów i
czytelnika za fraki
tak lubię
Pozdrawiam
Belamonte
Awangardowy(?) wiersz, zwłaszcza, że podobno
"natenczas" wyłączyłeś rozum. Kłamiesz, jak najęty.
Kłam tak dalej...
Tekst bardzo ciekawy i nietuzinkowy... Z podobaniem :)
B.G.
Dziękuję, bardzo mi miło że się wam spodobało, czyli
warto pisać wiersze całkiem właściwie bez rozumu.
W takim razie, jeśli mam jeszcze czytać o miłości, to
będę przychodził do Ciebie, ha! Normalnie, wiersz mnie
zauroczył, a wersy : "to jest hardcore lata radosny,
im więcej słońca w muzyce tym radośniejsze cmentarze
stare cmentarze" - petarda! W sumie... Każdy wers
nietuzinkowy :-)
Pozdrawiam :-)
W niekonwencjonalny sposób wyrażone kwestie miłości.
Wiersz rozbudza wyobraźnie czytelnika i skłania go do
refleksji nad istotą naszego życia i potrzeb.
Pozdrawiam.
Marek
,,Tańczące dinozaury'' i już jestem kupiony :-)