DZIECKO MOICH RODZICÓW
Z TEJ SAMEJ KRWI W ŻYŁACH PŁYNĄCEJ, Z TEGO SAMEGO OGNIA W SERCU PŁONĄCEGO A JEDNAK ZUPEŁNIE RÓŻNI....
Twoje ramiona tuliły mnie gdy przyszło mi
szlochać
To tobie pierwsze kroki stawiałam
niechciane
Ja w tobie życie widziałam, nauczyłeś mnie
kochać
Dla ciebie z prochu powstałam i prochem się
stane
Kilka pustych słów rzuconych bezradnie o
ściane
To ty mi teraz życie kłamstwami trujesz
To twoje serce,ono zawsze było to
kochane
Oddam ci miłość, choć na nią nie
zasługujesz
jestes dla mnie ważny, choć tego nie okazuje...jeśli cie zawiodłam, WYBACZ
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.