Dziedzictwo pokoleń
Ogrodem usłanym kolcami,
kroczy tak cicho jak pantera,
jednak nie w czerń jest przyodziana,
to jedwabna biel do ciała lgnie…
Krąży ona bez celu, jest zła,
obciążona magii dziedzictwem,
dąży ścieżką nocnych upiorów,
bo wiodą ją tam nieme głosy,
przy bramie zaś ślad się urywa
i biała dama również znika…
Czy pokonana? Nie! Została
raz pierwszy u bram tej ciemności
pokochana i od jej złego
pokolenia – uratowana…
autor
Kadiya Liv Soren vel Rae
Dodano: 2005-11-19 11:11:21
Ten wiersz przeczytano 637 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.