Dziekanat
Zwykłe, niezwykłe sprawy
Amen w pacierzu i dramat
Świat aż do śmierci ciekawy
A potem niebytu dziekanat
I pani, co siedzi za stołem
Brak jej uśmiechu ludzkości
A ty wypełniasz z mozołem
Ostatnich zaliczeń mądrości
I jeszcze prosisz, choć cicho
Bo siła już dawno umarła
Zwykłe, niezwykłe - rozwiązać
Bo oddech już odszedł od gardła
Autor: inspektorek 06.09.2009
autor
inspektorek
Dodano: 2009-09-06 19:59:57
Ten wiersz przeczytano 1067 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
przede wszystkim masz fajną ksywę :) a wierszem
przypomniałeś mi podobne czasy.
Dziekanat też nie pomoże, gdy student nie chce lub nie
może. Ma wszystkie zaliczenia - do widzenia!
bardzo wymowny, ujmujący wiersz. pozdrawiam ciepło.
Sam tytuł przypomniał mi o 1 października;) Ładny
wiersz;)