Dzięki tej wierze, odnalazłam...
[*] "O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś... Twoje usta, dziś wyrzekły me imię..." :) [*]
„Te oczy, szukają czegoś…
dawnego snu, marzenia dawnego…
Te włosy, wciąż tak samo…
przenika delikatnie wiatr…
Te dłonie…
którymi delikatnie, dotykałeś mnie,
tak…
Te usta…
tak grzesznie topiące się w
słowach…
Ty mówisz, ja słyszę…
Znów mówisz…
Od nowa…
Och!
Jesteśmy tylko ludźmi.
Zwykłymi, szarymi, Bogu dłużnymi…
Za życie, za szczęście, za każdą
chwilę…
Chyba się nie mylę?
Za każdą prawdę.
Za każde cierpienie,
bo gdyby go nie było-czy życie by Nas
czegoś nauczyło?
Jak postępować?
Umieć wytrwać wszystkie próby jego?
Nikt nie zna odpowiedzi, na pytania typu
tego…
Trzeba się cieszyć, każdą chwilą.
Tym, co jest, co boli i jak było…
Może dla kogoś nie mam znaczenia-jednak dla
bliskich, jest sens mego istnienia.
Anielska fala, z dala nadciąga.
Ty słyszysz…
Ja mówię i to Nas pociąga…
W ten najznamienitszy wir tornada…
W którym po kres świata, w tej
tajemniczości…
Pragnę oddychać, w cudownej
magiczności…
W wierze,
wspólnym celu przyszłości…
W oceanie naiwności.
Pozwól spłonąć w ognisku
westchnień…
Dążyć każdą chwilą do wspaniałości.
Podnosić się, gdy upadnę…
Stopami badać świat-niesamowitości i tej
dozgonnej, ogromnej miłości…
Tak bardzo bolało, gdy słowa nie
mówiłeś.
Tak bardzo bolało, gdy
odchodziłeś…
Gdy swój wzrok gdzieś gubiłeś…
Gdy nie słyszałeś jak wołam,
choć wołałam myślami Ciebie.
O Boże, Ty wiesz,
że jestem tutaj z innymi ludźmi, którzy tak
samo często bywali próżni…
Może nie powinnam, tak ciągle Cię prosić-bo
próśb ze świata i tak jest wiele…
Ale o jedno, chcę dziś prosić Cię…
Kiedy już znajdę u Ciebie się,
obejmij mnie i chwilę w bezruchu w niebie
unoś ze mną się…
To moje marzenie,
być blisko Ciebie-bo dzięki tej
wierze…
odnalazłam siebie!”
Człowiek już nie jest sam... mamy Ciebie, Ojcze!:) Dziękuję Ci... Teraz, tak na prawdedostrzegamy to, co wcześniej przysłaniało Nam wszystko inne... :/ Wybacz Ojcze! // pOzDrAwIaM... DoTeŃkA =*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.