Dziękuję
Och…, ale ulga…
Ma droga przez życie jest jeszcze długa.
Ale na szczęście jest kilka osób,
Dzięki którym mam na życie sposób,
Czasem doskonały, czasem kiepski,
Ale przy nich niebo ma zawsze kolor
niebieski.
Czasem niechcący jestem dla nich
okropny,
Zły, natrętny, niemiły, potworny,
Ale one zawsze mi wybaczą,
A gdy moją załamaną minę zobaczą,
Gdy zauważą, że oczy same mi płaczą,
Zawsze tę duszyczkę ze smutku wyleczą,
Spowodują, że czarna chmura stanie się
tęczą.
Po prostu najwspanialszy prezent mi
wręczą.
Nie wątpię, że ten dar będzie przyjaźnią
wieczną.
Chciałbym tym wierszem wam podziękować!
Dzięki wam wiem jak mam swym życiem
kierować,
Mówicie kiedy mogę się tylko
rozczarować,
A kiedy na pewno sukces odniosę…
Największy dar, jaki w sercu niosę,
To jest właśnie przyjaźń wasza!
Wędrówka przez życie z wami nie będzie
straszna.
Z wami można zawsze iść wszędzie,
Gdzie byśmy nie poszli, razem zawsze miło
będzie.
Czasem się pośmiejemy, powyłupiamy,
Czasem na poważne tematy porozmawiamy.
Gdyby nie byłoby was na tym
świecie…
Nie wiem, co bym ze sobą zrobił…
Wiecie?
Dlatego wam jeszcze raz dziękuję!
Wysyłam wam wielkiego całusa prosto w
buzię…
Dzięuję każdej z osobna: ANI, MONI, EWIE, WERZE, ASIULI, SYLWI, MAŁEJ ASI, PAULINIE, MADZI... I chłopakom z Chomiczowki...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.