Dziękuje
Narysowałam na piasku chmurę
wiatr poniósł ją
na sam skraj nieba.
W słonecznej przestrzeni
bezwolnym ruchem
uniosła się w śpiewie ptaków
które próbowały ją dogonić.
Wzleciała wysoko
by spojrzeć Bogu w twarz
przekazała Mu słowa
wielkiej radości,
podziękowania.
Udało Ci się pokonać śmierć, teraz wracasz do zdrowia...Pierwsze słowa brzmiały ,,kocham Cię''. Stojąc na skraju przepaści zdałam sobie sprawę jak bardzo zależy mi na dzieleniu życia z Tobą.
Komentarze (1)
bardzo ładny, zgrabny tylko jakoś brak mi tu
czegoś...zakończenia...ale mimo to podoba mi się :)