Dziękuję przypadkowi, który nas...
Dorotce
Przy fontannie płakałam
choć miał to być radości czas
Podeszłaś, wysłuchałaś
nawet nie wiem, kiedy mój ból połączył
nas
Dziś prawie codzień
Twój telefon pod ciężarem mego świata się
ugina
A Ty zawsze pomocna
o tym, co dobre w życiu przypominasz
Nie jesteś typem słuchacza
który z pozornym zrozumieniem tylko kiwa
głową
Tak samo jak ja stąpasz
okrążając tę arenę kolorową
Wszystko rozumiesz
a Twe krzepiące słowa
nierzadko sprawiają
że z siłą wiatru zaczynam od nowa!
Czasem łatwiej wygadać się przypadkowemu(?!) słuchaczowi. Dziś cieszę się tym, że nie jest to już przypadkowy, obcy słuchacz:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.