Dziel mi włosy na czworo
czemu nie dzielisz włosów na czworo
mam dość tych naszych spokojnych dni
bo choć żyjemy niemal wzorcowo
to ja łysieję przyjrzyj się mi
na środku głowy już puste placki
i czoło coraz to wyższe mam
dlaczego na mnie miłośnie patrzysz
skoro wyglądam jak stary dziad
zacznij rozgryzać analizować
grzeb się w szczegółach dociekaj drąż
rozkminiaj zgłębiaj ciągle od nowa
niech się na glacy pojawi coś
razem z cebulką tnij każdy kłaczek
jak ogrodniczka najlepiej wzdłuż
kiedy czuprynę nową zobaczę
możesz jak dotąd wrzucić na luz
Komentarze (57)
Miłość sercem kocha...a obraz...on się zmienia...jak i
ten, kto na obraz patrzy...łysienie to męska domena,
kobiety są przyzwyczajone do takiego widoku, tym
bardziej, że teraz panuje moda na "łysą palę"
Pozdrawiam
Zdrowia, szczęścia, dużo szmalu i w ogóle wszystkiego.
Oj Andrzeju, dziewcząt dobrodzieju.
Potrafisz przyciągać swoimi wersami. Wspominam
Spotkanie Bejowian w Warszawie, byłam pod wrażeniem
Twojej czupryny. Pozdrawiam :-)
Ładny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
niech pogłaszcze,,pozdrawiam:)
:)))Super.
Pozdrawiam :)
Podoba mi się satyra, pozdrawiam ciepło.
W końcu przerwa w limerykach, których dałeś nam bez
liku. Teraz satyr Cię ogarnął i to tak bardzo
ofiarnie, że już teraz sama nie wiem - kusisz ją by
wzięła grzebień, czy rozpaczasz po trzech włoskach? A
łysina jest oznaką, żeś nie baran - przeto takoż
stawiaj sprawę - więcej miejsca też zostanie do
zacałowania.
Zbyt ostrożnie żyjesz chłopie,
więc Ci życie nie dokopie,
a Ty pecha prowokujesz…
Mówisz prawdę, czy żartujesz?
Tak się składa, wyłysiałem,
i kłopoty ciągle miałem.
Teraz spokój, lecz…. łysieję.
Sam się z siebie dzisiaj śmieję.
A Ty, nie martw się „plackami”,
bo tak mówiąc, między nami…
osełedec, choć to… ogon,
to jak koniak i samogon.
Pisz więc dalej piękne strofy,
nie wywołuj katastrofy.
Ale szczęście jest jak rzep.
Więc i Ty się wierszy czep...
Przekorna ironia w tej satyrze.
Bardzo fajnie czyta się takie wiersze.
Miłej nocy
dobra satyra - kiedyś mówiono że łysina daje więcej
miejsca do całowania :-)
pozdrawiam
bo Ona kocha... Ciebie - człowieku,
z glacą, na kacu, w slipach czy bez
gdy siorbiesz zupę i gdy na wdechu
wskakujesz w spodnie, bo więcej Cię też
gdy pod prysznicem rano fałszujesz
aż uszy puchną i trafia ją szlag;
mimo, że śrubki wkręcić nie umiesz
i czasem puszczasz "bojowy gaz"
zatem nie marudź, zwierzu niewdzięczny,
i dziury w całym nie szukaj już
bo kiedyś z lasu wilk Cię odwiedzi...
i po idylli zostanie kurz
;))):))))
Od zawsze zero na głowie z wyboru, teraz to wybierać
już bym nie musiał :D
Łysi są okey :) Nieważne co na głowie tylko co w
głowie :)
Zabawnie i wesoło całować wysokie czoło ;)
Pozdrawiam z uśmiechem:)
A i Wszystkiego Najlepszego
Andre