Dzielne zwierzątko
Już pisałam o mym piesku
jaki to urwisek,
jest wesoły lubi biegać,
kolor ma jak lisek.
Tylko ogon mu się rożni
od kitki liskowej,
na ogonie włosy gładkie
a nos ma brązowy.
Wielkie oczy wybałusza
kiedy o coś prosi,
i przyjazny jest każdemu
lecz zwierząt nie znosi.
...Wiewióreczka -nic takiego
jest zwinna -ucieknie
tylko swistak zagrożony
bo on wolniej biegnie.
A zajączek bardzo szybki
zwiewa aż się kurzy,
znalazł sobie dziurę w płocie
a piesek-za duży.
W dziurę zmieścić się nie może
więc zwalnia obroty,
a zajączek trawkę skubie
tuż obok za płotem.
Ale jest zwierzątko takie,
które jest odważne.
Ma futerko czarno-białe
i oczka wyraźne.
Ogon jak u lisa długi
tylko czarno-biały,
i puszysty zakręcony
piękny, doskonały.
Lubi nocą spacerować
choć to niebezpieczne,
więc przykrości by uniknąć
broni się koniecznie.
Kiedyś piesek wybiegł nocą
myśląc o igraszkach,
a za chwilę już powrócił
bo poniósł porażkę.
Gdzieś na łące słychać było
szmery i odgłosy,
a to piesek w trawie tarza
swój brązowy nosek.
Prycha skomli kręci głową,
zwija się jak kulka,
znów się zrywa i ucieka
prosto do podwórka.
Jakże by mu pomóc teraz
skacze oszalały,
a w powietrzu zapach taki
że komary mdlały.
A zwierzątka brawo biły
koledze skunksowi,
że tak dzielnie się obronił
przyłożył pieskowi.
I nie musiał jak zajączek
szukać dziury w płocie,
wystarczyło że go spryskał
i już po kłopocie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.