Dzieło sztuki, część druga
...
A barwa włosów? Znał przecież wszystkie w
świecie kolory,
Długo nie mógł zdecydować wtem
zainspirowały go roku pory.
W tej tuż przed zimą gdzie tysiące
czerwieni,
Sprawił Bóg, że ona w ognistowłosą się
zmieni.
Gdy zima swym śniegiem czarną ziemię
przykrywa,
On zdecydował, że ciemnowłosą będzie się
nazywać.
Latem i wiosną gdy zieleni nie widać
końca
Ona będzie złotowłosą, od złocistych
promieni słońca.
W kolorze pewnym chciał podkreślić
niebieskości pochodzenie,
Tak błękit mórz i oceanów przelał w oczu
spojrzenie.
Na koniec swej pracy gdy gotowa już była w
całości,
Tchnął w nią życia płomień by dopełnić
stworzenia jej doskonałości.
Na Ziemi był piękny ogród, w którym to
mieszkała,
Miał on wiele drzew i roślin, co dzień o
nań dbała.
Potrafiła cudnie śpiewać, delikatniej niż
skowronki,
Często śpiewała się przechadzając wśród
zielonej trawy łąki.
Pewnego dnia spacerem poszła, piękno natury
podziwiała,
Przed się ciągle idąc, na długość swej
przechadzki nie zważała.
Szła tak wciąż przed siebie, droga wiodła
skrajem lasu,
Na tej drodze stał wielki niedźwiedź,
wypatrzyła go zawczasu.
I jak go zobaczyła, czym prędzej
uciekła,
Gdy bezpiecznie się schowała, tak do siebie
rzekła:
A gdyby wnet tak nagle począł mnie on
gonić,
Bym mu nie umknęła, nie potrafiłabym się
bronić...
Bóg z wysoka to posłyszał, myśl ta poczęła
go wadzić,
Kobieta bezbronna była, postanowił więc
temu zaradzić.
Wziął w ręce materiał, ten co razu
poprzedniego,
I tak zaczął rzeźbić - to samo lecz co
innego.
Musiał odjąć coś niestety, innego kształtu
dać całości,
Wykuł tęższą sylwetkę, dodając mięśni
objętości.
U dołu szybkość nóg, u góry kanciaste
kształty twarzy,
U boków siłą ręce, a odwagą pierś
obdarzył.
Było to dzieło uboższe lecz na miarę
Poliklety,
I tak Bóg oto stworzył mężczyznę dla
kobiety.
Komentarze (1)
Ekspresja bije z kazdedo slowa taki wiersz to zadkosc
Ogromny +