Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

DZIEN

Czy odwieczna wedrowka slonca po niebosklonie nie moze byc ciekawym tematem

Dzien chylil sie ku koncowi
Znuzony usiadlem na miekkiej trawie

Ostatnie promyki zachodzacego slonca zanikaly
Cieplo rozchodzilo sie po nogach

Dookola gestnial mrok
Noc zaczynala panowanie Swe
Czas w ktorym ja cicho byc musze
Albowiem nie mam wladzy nad Noca

Zapadlem w blogi sliczny sen
Obudzilo mnie tak jak codzien od tysiacleci slonce

Niebo blekitnialo
Jutrzenka wesolo blyskala nad horyzatem

Mgla snula sie leniwie
Ponad gleboka tonia jeziora
Tedy to promienie slonca dotknely drzew
One to zadrzaly w rozkoszy az po korzenie
To z kolei obudzilo trawe az zaszemrala laka
W cisze wdarl sie tetent konskich kopyt
Rumak w szalenczym tempie przebiegl obok jeziora
Za nim wiatr przetoczyl sie po dolinie
Rozwial on resztki mgly
I ostatki sennosci z oczu moich

Wstalem rzeski jak dzionek
I udalem sie w dalsza wedrowke

autor

pepus

Dodano: 2006-06-29 09:46:32
Ten wiersz przeczytano 567 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Wolny Klimat Radosny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »