Dzień
Stygnąca kawa w kubku
Codziennie na stole niewypita
W pośpiechu gubione ostatnie
Minuty błogiego spokoju
Zapomniane ciepłe bułeczki
Leżące w śpiącej jeszcze
Kuchni
A potem jest tylko życie
Po którego orbicie krążę
Zatracając się w nim
Do utraty myśli
Nawet nie czuję
Kiedy późną nocą
Lampka gaśnie mi nad głową
A ciepła kołdra
Okrywa zbolałe
Od ciężaru samotności ciało
autor
Everygrey
Dodano: 2004-10-25 16:11:51
Ten wiersz przeczytano 470 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Cudowny wiersz o samotności dwa ostatnie wersy jakże
wymowne...