Dzień (bez)Kobiet(y)
W dołku boleć nie przestaje
Gdy serce w arytmii uścisku
Wzrok rozbiegany
Oparcia w jej wizerunku szuka
Nieskutecznie
Bo pamięć ulotna się zdaje
A jednak te oczy
W ciemne brwi oprawione
Z rzęsami jedwabnymi
Jak brabanckie koronki
Zalotnie roztrzepotane
Bałamucą nieznośnie
I karminowych ust gorących
Błyszczyk smakowity
Ledwie musnąć zdołał
Każdy gest zapamiętany
Żagiel piersi falującej
Oddechem sterując
We włosy w kolorze słońca
Zapach pożądania wplata
To nie Ósmy Marca
To wspomnienie onieśmiela
Komentarze (6)
Często czujemy się onieśmieleni,gdy bardzo kochamy,lub
odwrotnie.:}
W druga strone tez to tak dziala:-)
mężczyzna bez kobiety dla świata stracony
niestety.....pozdrawiam ;]
To nie Ósmy Marca
To wspomnienie onieśmiela - te wersy świetne, bardzo
dobry wiersz:)
Dzień bez Kobiety, to dzień stracony:)
Trzeba odkryć wreszcie karty:
świat bez kobiet g...o warty!