Dzień dobry
Śniły mi się dziś laki
puste lasy kwiaty i drzewa
otulone jasnymi promieniami słońca
śniłem o delikatnym powiewie
o szumie traw
śniłem o ciszy zaklętej w szumie
strumyka
w śpiewie słowika
o tym dziwnym samotnym cieniu drzewa
o ognisku
spokoju
cięciu drzewa
śniłem o tym dziwnym świecie bez ludzi
bez pospiechu
bez tłumu
bez szumu
tak był to bardzo dziwny świat
w którym nie było na to miejsca
byłem ja były drzewa
była cala masa
gdzieś tam po za mną
niepotrzebnego chleba
śniłem
chodziłem
błądziłem
za powiekami się kryłem
zbyt bliski
zbyt daleki
stałem wpatrzony przez ta szparę
jak oddychasz
jak w oddzielnym świecie
twój uśmiech na noc pozostawiony
za sobą miałem swój świat stworzony
nie było bramy
nie było mostu
spłynąłem po policzku
cały mokry
cały spocony
Dzień dobry
szepcząc ci do ucha zaskoczony
znowu przy tobie
w ciebie wtulony
Dla mojej narzeczonej
Komentarze (4)
Dzięki poprawione :)
Nie taki * (za grube paluchy mam do sprytfona)
Popraw literówki . Cieć drzewa mnie rozbawił ;) a
chyba bie taki był twój zamiar
Dzień dobry:):).Miłego dnia