Dzień z gorzkim posmakiem...
dla minionych chwili
No i wstałam z bladą twarzą
umazaną jeszcze w śnie,
usta brzmią ciszą i bezruchem
a oczy na wpół otwarte
patrzą nijakim spojrzeniem
na otoczenie wokół siebie.
Czym zacząć kolejne chwile dnia,
gdy wciąż marzę o minionym.
Zatracona we wspomnieniu,
tęskniąca za porankami z Tobą,
sama wychylam kolejny łyk herbaty,
i z jej gorzkim posmakiem
przechodzę kolejnymi godzinami
a wieczorem uciekam w sen,
gdzie spotykam Cię.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.