dzień ostateczny
mysl ma skupiona na tym wszystkim ,,,
w odchłani cudownego uczucia miotam sie by
choc odrobine zaczerpnac...
tego czego niema, a moze jest ...
nie dowiem sie juz owego....
myslałem ze to jakis sen i kiedy sie obudze
....
bęiesz przy mnie ...
przytulisz..
wyszeptasz do ucha ..
"juz dobrze...zaśnij spokojnie KoCHAM
CIE"..
lecz nie moge sie obudzic ...
wiec spac bede dalej ..
az pograze sie w samotnosci...
bez ciebie...
bez namietnosci...
bez natchnienia...
bez mołosci ..
..spełnienie w nicosci ......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.