Dzień ostatni końca świata
Dzień zamkną bramy świtu
Zamknął bramy czegoś
CZEGOŚ
Czegoś pewnie niezwykłego
Zamknął oczy, zamknął ranek, schował klucz
i szydzi
Beznamiętnie
Dzień zamknął bramy świtu
Poukręcał karczki słowikom
I usunął się w cień
Czym jest CIEŃ???
Cień
Dzień
Sworzeń
Klucz
Róża
Wieża
Prawda
Klucz
Rewolwer
Piłka
Nóż
I stary rower
Dzień ostatni końca świata
Usłysz, słyszysz
Usłysz, słyszysz
Usłysz w dziczy
W dziczy słyszysz
W dziczy słyszysz???
Słyszysz tam, zza bramy mgły
Czy ten dzień znów będzie zły
Czy znów mruknie basem bestii
Czy znów mruknie bestii basem
Czy znów zagrzmi grom za lasem
Czy znów spadnie szloch na wieżę
Czy ja wierzę, wieżę
Czy ty wierzysz, leżysz
Żywy czy umarłeś
Martwy czy ożyłeś
ZMARTWYCHWSTAŁEŚ
Łeś, łeś
BYŁEŚ
Byłeś bracie i nie ma cię
Byłeś W GROBIE
Byłeś Panie i nie ma CIĘ
W KOŚCIELE
W kość
Kość
Kościotrup
Trup
Strup
Tup, tup, legion tupie cieni
CIĘ
CIEŃ
Wszystkich
ODCIENI ŚMIERCI
Wszystkich marzeń, blasków, wzruszeń
Wszystkich ciał, umysłów, duszy
Wszystkich duszy, ciał i mózgów
Ręka, noga, mózg na ścianie
Co się stanie, co się stanie
Czy się zjawi Bóg na ścianie
Czy na skroni umysł goni
I dogonić go nie może
Takiś SŁABY??? Boże, Boże
Przecież jesteś, musisz być
Przecież musisz w przyszłość żyć
Bo bez życia nie ma życia
Bo BEZ ŻYCIA nie ma ŻYCIA
Bez gitary nie ma treści
Pełne naczynie już więcej nie zmieści
Jedno cięcie, kropla krwi
Zamkną się na niebo drzwi
Z krwią spłyniemy hen na piekło
I nie zbawi nas???
A ZBAWI!!!
I nie będzie smoły, ognia
Będzie gwardia i kuszenie
Będziesz sługą swego pana
Jak i pan twój sługą dnia
Nic nie jest jaskrawe
Nic nie jest jednakie
Nic nie jest wieczne
Chyba, że ŚMIERĆ
Lecz co się kryje w śmierci???
Komentarze (3)
prawdziwy dramat, ale podoba mi się :)
Ostatni dzień, koniec świata. Dużo powtórzeń jak echo
się odbijają . Nie popieram takiej formy lecz przyznam
się czytałam na jednym wdechu :)
bardzoooo dramatyczny wiersz , ale pomysł na wiersz
ciekawy