Dzień po dniu
Promyczek
Drzewa chylą się ku mym stopom
padając jedno po drugim
z niedowierzaniem patrze na nią
tą brzozę wytrwałą
Żywica ścieka z jej kory
gałązki suchę pospadały
życie jej ciężkię , łzy trwają
oczy w mroku się pogrążają
P.P
autor
Delvier
Dodano: 2006-02-02 08:19:31
Ten wiersz przeczytano 504 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.