DZIEŃ POWSZEDNI
grzmot
kościelnego dzwonu
budzi kolejny
raciborski dzień
rozpędza lokomotywę
ludzi spieszących
do pracy
puszczając krtań nocy
biegnę przez miasto
by zdążyć na czas
wleczę
toboły obowiązków
łatając spinaczem
potargane myśli
byle do zmroku
Komentarze (8)
Fajny wiersz i ten Racibórz.
Ot codzienna proza życia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo się podoba. Przed oczyma po przeczytaniu
utworzył mi się obraz uprzęży dla rumaka. Rumaka o
wielkiej sile zmuszanego wbrew jego woli do pracy z
której nie ma benefitów dla niego samego.
Samo życie.
Pozdrawiam :)
Czuć tu patriotyzm lokalny.
Lubię wiersze, które opisują, promują miejsca, w
których mieszkamy.
W/g mnie raczej 1 os. ja wlokę/ wlekę (nie wleczę).
Warto sprawdzić.
Pozdrawiam :)
Zwykła szara codzienność. Pozdrawiam.
Świetny!
Ot, jeden z tych dni,
przez sen mi się śni.
Pozdrawiam Leszku.