Dzień przy komputerze
Wietrzyk wieje , deszczyk pada
wyjść nam na dwór nie wypada.
Siadamy przy komputerze . Znowu gramy ?
Ja nie wierzę.
I tak mija dzionek szybko.
Ciemność, ciemność za okna szybką .
Jedenasta i dwunasta.
Koniec grania ! Koniec ! Basta !
I do spania goni mama
komputerowego drania.
Słucha mamy grzeczny synek
i szybciutko pod pierzynę.
Całus w czółko , światło gaśnie.
Mama czeka aż syn zaśnie .
Miłych snów mu życzy na noc .
Śpij syneczku mój - dobranoc .
Komentarze (7)
Ładnie Pani Zofio255
a syneczek grzecznie chrapie
zerka – mama na kanapie
ciągle czuwa, niezmęczona
ciemność śpiewa na zasłonach.
wreszcie poszła, jeszcze chwila
już do kompa syn się zrywa
już nie dręczy go gadanie
i te myśli: przechlapane
bo dopóki śpi rodzinka
hula dusza po wszech linkach
tylko musi tuż po świcie
zanim zbudzi się żywiciel
wskoczyć w porę tam gdzie trzeba
Lecz bez kompa bieda bieda….
To już hazardzista ino patrzeć jak przegra spodnie
urwisek .
niezwykły wiersz, piękny,
Ciepły uroczy wiersz.
Pozdrawiam:}
Dobrze się czyta, tylko wers wskazany przez Gregcema
warto skorygować. Gdyby
to nie był wiersz dla dzieci zamiast
"Miłych snów mu życzy na noc .
Śpij syneczku mój - dobranoc ."
możnaby napisać niepedagogicznie
"Miłych snów mu życzy teraz
i siada do komputera":)
Z uwag technicznych: spacje robimy po znakach
interpunkcyjnych, a nie przed nimi. Miłej niedzieli.
Ciemność, ciemność za okna szybką-a może-ciemność za
okienka szybką-